Starachowickie opóźnienie

Starachowicki odcinek nie może “wystartować” z ruchem planowym.

Niedzielny deszcz i impreza “Na Szlakowisku” spowodowała że odbył się tylko przejazd techniczny.

W Dzień Dziecka pogoda dopisała i Lipie gościło dzieci z Przedszkola nr 6 w Starachowicach.

Powoli teren nabiera innego wyglądu, przybyły dwa zadaszenia i ubikacja.

Na wykonanie czeka peron – podobny do tego jaki jest w Marculach.

wwpdr_0428

wwpdr_0433

wwpdr_0411

pdr_0414

1 komentarz do “Starachowickie opóźnienie

  1. Anonim

    Byłem tu z 2 lata temu, nie było ławeczek z zadaszeniem, grilla, ustępów WC, ale było za to czysto i schludnie Obsługa pociągu rozpaliła ognisko zaprosiła pasażerów do pieczenia kiełbasek dzieciaki pokopały piłkę, można było pospacerować leśnymi dróżkami a za parę złotych przejechać się drezyną (tak się zastanawiam? Może to wszystko, dlatego że wtedy była TVP?)
    Natomiast wczoraj (02.08.09 r.) wraz z rodziną i znajomymi wybraliśmy jeszcze raz na przejażdżkę uroczą kolejką.
    Rozczarowałem się bardzo i głupio mi było względem znajomych za błędną reklamę cudownej kolejki.
    W przeciwieństwie do poprzednich lat wczoraj jechałem wagonem nie za bardzo pasującym jak na okres wakacyjny było bardzo duszno a otwarcie okna groziło dostaniem w twarz gałęziami drzew wchodzących w tory, pasowałoby zrobić przecinkę, widoki nie za specjalne krzaki śmieci i jeszcze raz krzaki.
    U celu przejażdżki (stacja Lipie) prosto z pociągu wysiada się w błoto na leśnej drodze (małe dziecko miało frajdę z zabawy w błocie ,rodzice nie!!)
    Błoto nie ma gdzie pospacerować, ładnie zadaszone ławeczki to istny śmietnik naprawdę wielkie KUPY butelek po napojach,piwie i wódce, tacek i sztućców jednorazowych papierów itp.itd.miedzy ławkami Brak koszy na śmieci jakiegoś worka dołu czy wyznaczonego miejsca
    Ognisko trzeba było sobie samemu rozpalić,na pytanie jednej Pani “gdzie jest drzewo na ognisko?” Pana z obsługi pociągu odpowiedział “w lesie!!” powiedział jej prawdę
    Dam jednego PLUSa dla tego Pana,za udostępnienie podróżnym siekiery
    Samemu idzie się do lasu wycina się drzewa na ognisko i gałęzie na kije do pieczenia kiełbasek BRAWO
    Co do innych atrakcji nie ma już Drezyny. A szkoda!!
    Dwie godziny postoju, dwie godziny siedzenia w śmieciach na ławeczkach, co nie, którzy lub wyznaczeni delegaci poszczególnych rodzin wędrowali ponad 2 kilometry (godzina schodzi sprawdziłem osobiście) przez pobliską wieś do sklepu spożywczego po piknikowy prowiant,a nie można by kogoś z obsługi postawić z małym piknikowym straganikiem wielki PLUS a i dodatkowe fundusze by były na rzecz odbudowy kolejki
    Jak już ktoś zdecyduje się na przejażdżkę kolejką do stacji Lipie proponuje, zabrać ze sobą piknikowy prowiant i może warcaby czy karty do gry, aby się nie nudzić?
    Ja już więcej tą trasą nie pojadę A na pewno nie w tym roku!!
    Może w tym sezonie pojadę jeszcze na Marcule.

Możliwość komentowania została wyłączona.